Jak powinna wyglądać nasza dieta w trakcie Świąt Bożenarodzeniowych? I tytułowe pytanie: jak nie przytyć w Święta?

Czy wszystkiego musimy sobie odmawiać?

Wiele osób nawet tych nie będących na żadnych dietach redukcyjnych zastanawia się jak przetrwać święta, bo to trzy dni odwiedzin, rozmów, biesiadowania i jedzenia. Potrawy, które wtedy przygotowujemy, często mamy okazję jeść tylko raz w roku i przecież nie możemy ich sobie odmówić.

Z niczego nie musimy rezygnować, ale warto przestrzegać kilku prostych zasad, żeby nie czuć się przepełnionym, objedzonym i słabym po kolacji wigilijnej i aby to uczucie nie towarzyszyło nam przez kolejne dwa dni.

Pierwsze przygotowania dietetyczne robimy już od rana w trakcie Wigilii. Nie możemy w tym dniu głodować chociaż uważamy, że robimy sobie miejsce na kolację czyli na gwóźdź programu a to zły pomysł. Harmonogram naszych posiłków powinien być standardowy, czyli co 3h , ale możemy nasze potrawy nieco odchudzić, zjedzmy mniej a dodatkowo przygotujmy w tym dniu tylko lekkostrawne dania. Nie obciążajmy układu pokarmowego np. jajecznicą na maśle czy sałatką jarzynową z majonezem.

Wieczorem podczas kolacji cieszmy się przygotowanymi wykwintnymi i tradycyjnymi daniami, ale jedzmy powoli, a rozsądek niech zwycięży nad naszym apetytem. Ilość ma znaczenie!!! Pamiętajmy, że każdy kolejny kawałek smażonej ryby, czy kolejna porcja pierogów z kapustą smakuje tak samo.

Wspaniale jeśli uda się nam nie jeść po głównej kolacji ciast i różnych słodkości. Cukier powoduje, że w naszym żołądku słabiej wydzielane są soki trawienne, przez co dłużej będzie w nim zalegała obfita wigilijna kolacja.

Nasze wspaniałe wypieki warto zostawić na dzień następny, ale nie do wieczora. Zjedzmy ciasto najpóźniej do 15. Po serniku czy makówkach jest idealna pora na spacer, obojętne czy obok stoi merdający ogonem nasz pupil ze smyczą w zębacz czy nie. Sprawdźmy tylko poziom zanieczyszczenia, bo od tego zależy czy wystarczy zwykła maseczka, czy maska przeciw-smogowa.

Jeszcze kilka słów o często reklamowanych w tych dniach specyfikach na trawienie, na wzdęcia, na uczucie pełności itd. Ona nie są nam do niczego potrzebne. Zachowajmy tylko umiar a organizm sam sobie doskonale poradzi ze zjedzonymi kaloriami. Żołądek liczy na rozsądek.